Tę babkę robi się stosunkowo szybko. Jeśli zamiast nakładania ciasta łyżką pójdziecie na łatwiznę i wspomożecie się dwoma dzbankami, będzie to wypiek ekspresowy. Babki na oleju (w przeciwieństwie do tych na margarynie) mają tę zaletę, że są bardzo wilgotne i dłużej zachowują świeżość. Przepis na babkę zebrę znalazłam jakiś czas temu na stronie internetowej, po pewnych modyfikacjach stworzyłam wersję, która mnie i mojej rodzinie odpowiada najbardziej. Oto ona:
Jajka ubijamy z białym cukrem, aromatem i cukrem wanilinowym do czasu, aż masa będzie jasnożółta. Mąkę przesiewamy przez sito i mieszamy z proszkiem do pieczenia. Do jajek wlewamy olej oraz wodę. Ubijamy do połączenia się składników. Dodajemy mąkę z proszkiem i za pomocą łyżki delikatnie mieszamy. Ciasto dzielimy na dwie części i wlewamy do dwóch dzbanków. Do jednej części dodajemy 3 łyżki mąki, do drugiej 3 łyżki kakao. Oba ciasta dokładnie mieszamy. Tortownicę natłuszczamy i osypujemy bułką tartą. Ciasta z dzbanków wylewamy naprzemiennie na środek tortownicy w takiej samej ilości (po około 4-5 łyżek). Postępujemy tak, aż do wyczerpania obu ciast. Tak przygotowaną babkę wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika (góra-dół) i pieczemy ok. 1 godziny.










