Pyszny włoski klasyk z lekkim twistem w postaci soczystych, świeżych malin. Ten boski deser bez pieczenia jest szybki w przygotowaniu, smakuje obłędnie i sprawdzi się na wszelkiego rodzaju imprezach czy przyjęciach. Możesz podać go w pucharkach, szklankach lub przygotować w mniejszej foremce, a po schłodzeniu podzielić na porcje. Dasz się ponieść? 😉

Składniki (na ok. 4 większe porcje):
170 g podłużnych biszkoptów (ladyfingers)
125 ml mocnego naparu kawy (espresso)
30 ml likieru Amaretto
Krem:
250 g sera mascarpone
2 średnie wiejskie jajka
2 łyżki miałkiego (drobnego) cukru
Dodatkowo:
400 g malin
1/2 łyżki cukru
gorzkie kakao (do oprószenia)


Kawę przelać do płaskiego naczynia, wystudzić i dodać likier. Jajka sparzyć wrzątkiem. Białka oddzielić od żółtek. Połowę malin rozgnieść widelcem i wymieszać z cukrem. Drugą połowę pozostawić do dekoracji, a część malin przekroić na połówki. Białka ubić na sztywną pianę z dodatkiem 1 łyżki cukru. Żółtka umieścić w misce i ubić z 1 łyżką cukru na bardzo sztywną, jasną masę. Kiedy masa będzie dobrze ubita, partiami dodawać ser mascarpone i krótko miksować do połączenia się składników. Stopniowo dodawać pianę do gotowej masy serowej i krótko zmiksować na wolnych obrotach lub delikatnie wymieszać za pomocą szpatułki. Kawałki biszkoptów maczać przez 3 sekundy w kawie i ułożyć na dnie pucharków. Dodać porcję rozgniecionych malin, łyżkę kremu i poukładać pokrojone maliny przyklejając je do ścianek naczynia. Dodać kolejną łyżkę kremu i całość posypać kakao. Czynność powtórzyć. Warstwy układać w pucharkach, aż do wyczerpania składników. Wierzch tiramisu udekorować świeżymi malinami. Tiramisu schłodzić w lodówce przez kilka godzin, a najlepiej przez całą noc. Smacznego!








